------------------------------
Date: Sat, 6 Jun 1998 12:44:36 +0200
From: Krzysztof Grabowski
Subject: Odp: Hurtem na maile Roberta Galazki
-----Wiadomo¶ę orginalna-----
Od: Robert Galazka
Do: GO-L@MAN.TORUN.PL
Data: 5 czerwca 1998 23:51
Temat: Odp: List z Polskiego Stowarzyszenia Go
>Cześć! Uważam że Polsce (nie licząc Warszawy,co nie jest w tym przypadku
>nobilitacją) jest zybyt mało klubów GO aby można było mówić o totalnem
>narastaniu (liczących się) graczy w tą grę.
Totez wlasnie trzeba te kluby tworzyc i to wlasnie teraz sie dzieje coraz
aktywniej. Do tego potrzeba aktywnosci graczy, zarowno silnych (jak np.
Janek Lubos w Wodzislawiu, Krzysiek Giedrojc w Warszawie, Koichiro Habu w
Krakowie, ze wymienie tylko kilku), jak i slabszych (jak chocby Marcin
Kaminski z Twojego Poznania, czy Adziu Bojar - tez z Twojego Poznania).
>Uważam że nie jest problemem zwycięstwo z japończykiem lub chińczykiem,
lecz
>kłopotem jest ilość graczy w GO w naszym poniekąd pięknym kraju.
>Tego problemu nie rozwiąże kilkanaście turniejów w Polsce.
Rozwiaze, rozwiaze, bo tylko dzieki temu mozemy dotrzec z nazwa "Go" do
szerszych kregow, i tylko w ten sposob mozemy rozwijac kluby Go, zalatwiac
sprzet (nawet go produkowac), wydawac ksiazki o Go czy tez pomagac sobie
nawzajem.
>Te turnieje mają "objętość regionalną", i nie wzmacniają siły naszych
>rodzimych graczy.(Vide polskie{ ligi sportowe}).
Pozwol, ze pomine milczeniem nasze ligi sportowe, bo naprawde nie chcialbym,
zeby w Go, tak jak wlasnie w tych ligach, liczyly sie tylko pieniadze.
>Mieszkam w Poznaniu i w Tym dużym poniekąd mieście nie ma żadnego klubu GO
o
>którym bym słyszał.(być może mam słaby słuch)
To Ci sie chyba ostatnio bardzo przytepil, bo sam brales udzial w turnieju,
zorganizowanym przez poznanskich goistow.
>Chcę zorganizować turniej w Poznaniu, i słysząc że największym problemem
>jest zorganizowanie plansz i kamieni, nie chae mi się tego komentować!
Cale szczescie, ze nie chce Ci sie tego komentowac, bo jak sam wiesz, sprzet
dotarl do Poznania bez problemow. Niestety najwiekszym problemem sie
okazalo, ze wlasnie w tymze Poznaniu ktos po prostu ukradl jeden komplet
kamieni - cos takiego nie zdarzylo mi sie od wielu lat.
------------------------------
Date: Sat, 6 Jun 1998 17:13:30 +0200
From: Krzysztof Grabowski
Subject: Odp: Odp: Odp: Hurtem na maile Roberta Galazki
-----Wiadomo¶ę orginalna-----
Od: Robert Galazka
Do: GO-L@MAN.TORUN.PL
Data: 6 czerwca 1998 14:16
Temat: Odp: Odp: Hurtem na maile Roberta Galazki
>A jeśli chodzi o komentarze to faktycznie trochę przesadziłem.
I wlasnie o to mi chodzilo, bo niestety nadal przesadzasz. Ni z gruchy ni z
pietruchy skrytykowales w czambul wszystko, co sie dzieje w Go. To nie jest
tak, ze wystarczy splunac i juz jest wspaniale.
To jest praca na dlugie lata i trzeba wielu ludzi dzialajacych wytrwale, aby
mozna bylo miec wyniki. Najpierw zrob cos sam dla Go, a dopiero potem
krytykuj innych.
Grabol
------------------------------
Date: Sat, 6 Jun 1998 18:14:05 +0200
From: Robert Galazka
Subject: Odp: Odp: Odp: Odp: Hurtem na maile Roberta Galazki
Podobno prawdziwa cnota krytyki się nie boi.
Myślę że chwilami przydeje się tzw"terapia wstrząsowa".
A jeżeli myślisz że wszystko w GO w Polsce jest OK to chyba się bardzo
mylisz.
------------------------------
Date: Sat, 6 Jun 1998 21:03:15 +0200
From: Krzysztof Grabowski
Subject: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Hurtem na maile
Roberta Galazki
-----Wiadomo¶ę orginalna-----
Od: Robert Galazka
Do: GO-L@MAN.TORUN.PL
Data: 6 czerwca 1998 18:17
Temat: Odp: Odp: Odp: Odp: Hurtem na maile Roberta Galazki
>Podobno prawdziwa cnota krytyki się nie boi.
Bardzo sobie cenie te zasade, jednak uczono mnie tez, ze krytyke zawsze
nalezy zaczac od siebie. Ponadto krytyka powinna byc konstruktywna. W Twoich
mailach niestety nie zauwazylem zadnego konstruktywnego wniosku, a tylko
totalny atak na wszystkich poza samym soba.
>Myślę że chwilami przydeje się tzw"terapia wstrząsowa".
>A jeżeli myślisz że wszystko w GO w Polsce jest OK to chyba się bardzo
>mylisz.
Wlasnie wykazales, ze tak naprawde nic nie wiesz, co sie dzieje w polskim
Go, bo naleze do tych, ktorzy glosno mowia o tym, co w nim jest zlego. Tyle
ze wypowiadam sie wtedy, kiedy wiem, co i jak mozna naprawic - w przeciwnym
przypadku byloby to tylko bicie piany.
W kazdym razie nie mam zamiaru tej piany dalej bic, wiec na tym koncze
dyskusje.
Grabol
Powrót
Je¶li masz jakie¶ ciekawe uwagi, przemy¶lenia, informacje, podziel siź nimi ze mn± - moj adres
marcinWYTNIJ_MNIE at go.art.pl