Jak można się domyśleć z ostatniego wpisu Pierwszy Wiktoriański Turniej Inauguracyjny na Dziewiątkach już się odbył i nawet skończył. Dzięki pomocy Silka, zarówna merytorycznej jak i materialnej (jedyna osoba z długopisem i kartką), można do tego dodać, że zakończył się sukcesem.
Atmosfera była oczywiście wspaniała, jak zawsze w klubie. Choć może nawet trochę wspanialsza niż zwykle - tego dnia doprawiała ją nutka woni rywalizacji unosząca się w powietrzu. Oprócz tego zwabiliśmy paru rzadziej pojawiających się klubowiczów.
Ogółem było nas 9 uczestników (plus dwóch szkrabów z Zefciem, którzy w turnieju nie brali udziału lecz nie dawali o sobie zapomnieć). Poprzez losowanie czarnych i białych kamieni podzieliliśmy się na dwie grupy, w których rozegraliśmy partie każdy z każdym. Następnie z grup miały wyjść po dwie osoby, by systemem pucharowym wyłonić naszego nowego mistrza.
Grupa czarna (tym razem najsilniejszy wymieniony na początku):
- Darek Maćkowiak
- Darek Bednarczyk
- Mikołaj Olszański
- Miłosz Meller
- Mateusz Poszwa
Grupa biała:
- Silk
- Zefciu
- Okowoko
- Oro
Z kompletem zwycięstw na pierwszym miejscu w grupie czarnej uplasował się Darek M. Tuż za nim, na drugiej gwarantującej awans pozycji, znalazł się Mikołaj.
Niestety wśród białych sytuacja nie była tak klarowna i trójka graczy zmuszona była do wzięcia udziału w dogrywce. Byli to Okowoko, Silk i Oro. Z blitzowej batalii zwycięsko wyszli dwaj ostatni, tym samym zyskując sobie prawo do awansu (Silk na pierwszej pozycji).
Półfinały dowiodły, że grupa czarnych winna być w rzeczywistości zwana grupą śmierci, ponieważ zarówno Silk przegrał swą partię z Mikołajem, jak i Oro zmuszony został ulec Darkowi.
Emocje nie opadały, bo teraz przyszedł czas na mały i duży finał. Intensywne myśli niemal iskrzyły w powietrzu. Nie zabrakło heroicznej walki i pięknych kształtów (mowa o cross-cutach oczywiście).
W rezultacie tytuł Mistrza Dziewiątek 2009 w Poznaniu wywalczył Mikołaj. A oto całe podium:
- Mikołaj Olszański
- Dariusz Maćkowiak
- Grzegorz Sobański
Kto nie był niech żałuje i szuka swojej szansy za rok. A jeśli chcesz się zmierzyć z naszym mistrzem, to wiedz, że czeka na Ciebie zawsze gotowy w klubie.